Teraz nic nie obowiązuje. Jak przy jeździe po placu. Rozsądek podpowiada jednak trzymać się zasad ogólnych.
Marcinos: jeśli po przez znak "zakaz parkowania" chodzi ci o znak "zakaz postoju" to oczywiście jest to mój błąd (poprawiłem go już edytując posta), ponieważ w strefie zamieszkania on obowiązuje z automatu poza wyznaczonymi miejscami. Znak strefa zamieszkania - to jest oczywiste. Ale on pozwala na "zatrzymywanie się" i płynące z tego nadużycia osób "zatrzymujących się" (a faktycznie parkujących) pod bankiem, na skrzyżowaniu i zjeździe do garaży.
Pisałem o tym na forum Kazimierskiej ale wspomnę i tu (bo chyba więcej osób tu zagląda) - czy lustro na Ku Słońcu przy wyjeździe z osiedla nie jest nieco za wysoko? Obecnie spora jego część odbija liście i akurat jest to część, która powinna pokazywać auta nadjeżdżające z lewej strony. Efekt jest taki, że zamiast ulicy widzimy odbicie liści w lustrze. Wydaje mi się, że albo lustro powinno być nieco niżej (poniżej liści) albo trzeba podciąć liście żeby nie odbijały się w lustrze (rozwiązanie dobre na jakiś czas).
Czy ktoś dostał teraz dziwnie wysoki rachunek za wodę? (Blok 2) No mój jest dużo za duży kiedyś była sytuacja jak z budowy bloku 3 podbierali nam wodę, to się jakoś wyjaśniło? (może gdzie ktoś coś pisał i nie widziałem) Pozdrawiam
Też jestem z bloku 2, co prawda wyższego jeszcze nie miałem ale nie jest jakoś kosmicznie wysoki. O jakiej sytuacji podbierania wody mówisz? Możesz podać jakieś szczegóły?
Hmm umowa ZWIK, to ja chyba nie wiem o co chodzi :/ (mieszkanie nie jest moje) a co do tej wody to kiedyś widziałem jak panowie z budowy się podłączyli pod nasz kran z wodą przy śmietniku ale to było ponad rok temu. Ktoś już wtedy o tym wspominał.
Witam wszystkich mieszkańców, z reguły raczej tylko czytałem posty żeby być na bieżąco ale ostatni czas zmusił mnie do jakiejś reakcji. Sprawa tyczy się czworonożnych pupili a może bardziej ich właścicieli, do których apeluje: SPRZĄTAJCIE PO SWOICH PSACH!!! To jak wygląda trawnik wzdłuż którego wyznaczono ostatnio miejsca postojowe (dojazd do garażu 5) wygląda wręcz makabrycznie! Jeszcze latem nie było tego problemu, lecz od miesiąca ludziom się pogorszyło i już rączki bolą i godność nie pozwala aby zebrać to co zostawił piesek. Nikt tego za nas nie posprząta i te za przeproszeniem gówna będą już tam leżały i leżały. Nie da się przejść przez trawnik bez niespodzianki czy to człowiek czy pies w coś wdepnie. Albo mi się tylko wydaje albo sprawa się pogorszyła od czasu wprowadzenia się mieszkańców do nowego budynku, tj. 3. Dlatego naprawdę proszę, SPRZĄTAJMY to dla naszego wzajemnego dobra.. odkąd mieszkam nie zdarzyło mi się nie posprzątać, jak zabraknie woreczków to idę do domu, wracam i zbieram.. ludzie, latem będą się tam bawiły dzieci (chociaż sam ich nie mam) ale raczej nie będzie to miła sytuacja jak któreś z nich albo w to wpadnie albo weźmie w rękę i wysmaruje siebie czy innych.. dziękuję za uwagę.
Państwo Frank dostali klucze i zgodę na wyposażenie mieszkania. Zanim zdążyli się wprowadzić, mieszkanie zostało zalane. Podejrzenie? Uszkodzony pion. Aby dostać się do pionu, konieczne było rozmontowanie nowej łazienki. Rozbiórka nie przyniosła jednak rozwiązania sprawy. Właściciele mieszkania twierdzą, że zawinił deweloper. Ten odbija piłeczkę i sugeruje, że winę za zalanie mieszkania ponosi ekipa budowlana wynajęta przez rodzinę. Więcej w materiale Tomasza Gontarza.