Krzysztof Hołowczyc wygrywa Baja Poland 2021 |
Krzysztof Hołowczyc wygrywa Baja Poland 2021 Trzy dni rywalizacji i blisko 430 km ścigania po bezdrożach w Szczecinie, gminie Dobra i na Poligonie Drawskim wyłoniły zwycięzców Wysoka Grzęda Baja Poland 2021 - najważniejszej imprezy w rajdach terenowych w Polsce. Po raz siódmy w polskiej rundzie pucharu świata FIA triumfował Krzysztof Hołowczyc, pilotowany przez Łukasza Kurzeję. W niedzielę, 29 sierpnia zakończyła się trzynasta już edycja Baja Poland, najtrudniejszego i najdłuższego rajdu terenowego w Polsce. W tym roku zawody będące wizytówką polskich rajdów terenowych obchodziły swój jubileusz. Po raz dziesiąty zorganizowano je w randze rundy pucharu świata FIA w rajdach terenowych. Oprócz tego, na trasie Wysoka Grzęda Baja Poland zmierzyli się także uczestnicy nowego cyklu - pucharu Europy FIA w rajdach terenowych. O punkty walczyli również zawodnicy zgłoszeni w ramach mistrzostw Polski, mistrzostw Czech, Dacia Duster Motrio Cup i pucharu Polski. Wyzwanie pokonania odcinków specjalnych podjęli też kierowcy quadów i motocykli. Tegoroczna edycja Wysoka Grzęda Baja Poland odbyła się w sprawdzonej formule. W piątek rywalizację otworzył popularny wśród kibiców odcinek w Szczecinie. W sobotę gwóźdź programu - dwa przejazdy znanego już na całym świecie odcinka na Poligonie Drawskim, który w tym roku mierzył 184 km. Finałowy, niedzielny etap składał się z dwukrotnie pokonywanych, bardzo szybkich prób Lubieszyn-Dobra (9,6 km) oraz Dobra-Szczecin (17,33 km). Ubiegłoroczna edycja Baja Poland została zapamiętana przez intensywne ulewy, które w wielu miejscach zamieniły trasę w błotniste potoki, a w tym roku zawody stały pod znakiem niezwykle zróżnicowanych warunków. Przelotne opady, przeplatane słonecznymi okresami sprawiły, że zawodnicy musieli się spodziewać dosłownie wszystkiego. Kopne piaszczyste partie, zaskakująco śliskie zabłocone fragmenty, przejazdy przez wodę, głębokie koleiny i kamienie - to była kwintesencja rywalizacji w rajdach terenowych. W tych warunkach najlepiej poradzili sobie Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja. Dla kierowcy z Olsztyna był to już siódmy w karierze triumf w Baja Poland. Załoga jadąca Mini John Cooper Works Rally wygrała oba przejazdy oesu na Poligonie Drawskim, budując w ten sposób solidną przewagę nad najgroźniejszymi rywalami. Z Szczecina Hołowczyc i Kurzeja wywożą 27,5 pkt. Dzięki temu wynikowi, na dwie rundy przed końcem sezonu, Polacy awansowali na trzecie miejsce w klasyfikacji pucharu świata FIA. "Faktycznie, to już siódma moja wygrana w Baja Poland. To statystyka, która robi wrażenie. Nie ukrywam, że szczególnie lubię ten rajd. Świetnie zaczęliśmy, zdobywając znaczącą przewagę po pierwszej wizycie na Poligonie Drawskim. A potem wielkie emocje, gdy na kilka kilometrów przed metą trzeciego oesu zepsuł nam się alternator i chłodzenie, więc do końca drżałem o to czy dojedziemy do serwisu. Finałowy etap, choć krótszy, był nie mniej wymagający. Spadł deszcz, więc miejscami przedzieraliśmy się przez rzeki błota, co nie było łatwe w samochodzie, który jednak przygotowywany jest do jazdy w bardziej suchych warunkach" - powiedział po rajdzie Krzysztof Hołowczyc. Na drugiej pozycji debiutanci - saudyjsko-brytyjska załoga Yazeed Al-Rajhi/Michael Orr (Toyota Hilux). Wiceliderzy pucharu świata FIA zmniejszyli w ten sposób stratę do prowadzącego w klasyfikacji duetu Yasir Seaidan/Alexei Kuzmich (SAU/RUS, Mini John Cooper Works Rally), który ukończył Wysoka Grzęda Baja Poland na pozycji numer cztery. Najniższy stopień podium wywalczył Benediktas Vanagas, pilotowany przez Portugalczyka Felipe Palmiero (Toyota Hilux). Dla Litwina start w Szczecinie był pierwszą okazją do rajdowej rywalizacji po wielomiesięcznej rehabilitacji nadgarstka. Ubiegłorocznego sukcesu, czyli trzeciego miejsca, nie mogli powtórzyć Michał i Julita Małuszyńscy, których podczas sobotniego etapu zawiódł samochód. Zwycięstwem w kategorii T4 (pojazdy SSV) przygotowania do Rajdu Dakar rozpoczął Marek Goczał, który załogę utworzył z Michałem Goleniewskim (BRP Can-Am Maverick). Z kolei w grupie T3 (lekkie wyczynowe pojazdy terenowe) triumf odnieśli Kees Koolen i Mirjam Pol (Overdrive OT3).Holenderska załoga wygrała tę grupę także wśród zawodników zgłoszonych do mistrzostw Polski. W ramach krajowego czempionatu najszybsi w T4 byli Tomasz Białkowski i Dariusz Baśkiewicz (Polaris RZR PRO XP), a biorąc pod uwagę czasy wszystkich załóg, ten duet ustąpił jedynie czołowej trójce pucharu świata FIA. W gronie załóg w samochodach grupy TH puchar za zwycięstwo odbierali Sławomir Jabłoński i Rafał Jędrys (MSRTEAM Crossover T1). W pojedynku kolosów, czyli załóg w ciężarówkach, górą był czeski tercet Tomas Vrátný/Jaromir Martinec/Pavel Novak (Ford Cargo). Dominik Jazic i Krzysztof Kuszewski cieszyli się z triumfu w klasyfikacji Dacia Duster Motrio Cup. To wynik, który budzi uznanie, szczególnie że od końcówki sobotniego etapu Jazic i Kuszewski jechali bez tylnego napędu w ich Dacii Duster. Najszybszym motocyklistą był Maciej Giemza (Husqvarna FR450 Rally), który na mecie miał ponad 15 minut przewagi nad Tomaszem Wikowiczem (KTM EXC 450F). Rywalizację quadowców zdominowali zawodnicy dysponujący pojazdami z napędem na obie osie. Najlepszy był Rafał Jawień, jadący Polarisem Scrambler S. Najszybszym kierowcą quada z napędem na jedną oś był Adrian Wojtasik (Suzuki LTR WMS). Kolejną rundą pucharu świata FIA będzie Italian Baja (9-12 września). Z kolei następną okazją do walki o punkty w mistrzostwach Polski będzie Baja Żagań (8-10 października). Źródło: www.bajapoland.eu |
|